Stołówka

lubiła czuc jego ręce na sobie. w pewnym momencie przestała się przejmowac co myśli żorżi, szija czy plotkara. wsuneła mu dłonie pod koszulkę, mimo że nie miała raczej ochoty na seks. po prostu lubiła jego plecy.

a on lubił jej delikatne dłonie na ciele. przekrzywił głowę i uśmiechnął się wesoło jakby znowu miał pięć lat i dostał tor wyścigowy na małe samochodziki <3.

- jestem na ciebie skazana. - powiedziała cicho podciągając szorty na pupce ;d
- nie kaz mi więcej na siebie czekac - szepnęła mu do ucha.

-no jasne - pocałował ją w czoło i trzymając za rękę, zaciągnął do stołówki w celu dokończenia kanapek xd.

- nie bede więcej jadła - opierała się jak mogła - i tak zwymiotuję - nawet jesli to nie mój żołądek będzie chciał a mój mózg. - dopowiedziałą sobie w duchu.

-kochanie - zaczął dramatycznie i uroczo, ujmując jej twarz w dłonie - musisz. wiesz o tym, prawda? to dla twojego dobra. xdd

- przecież zdążę przytyc. spokojnie. - wzięła jakąś rzodkiewkę i ugryzła kawałek.

-obiecujesz? - zmarszczył brwi. wenek umarł.

- tak - zrobiła bastę pod stołem. mi też ;]
- idę się doprowadzic do.. porządku. - i wyszła. tak po prostu. miała ochotę na skręta, zasmakował jej. a matt nie mógł tego widziec.

dokończył swojego burgera i poszedł na zajęcia.