172 darren

j/w

weszła taka własnie spuchnięta i w ogóle i wpakowała mu się do łóżka. bo to przyjaciel był.

/od tego się zachodzi w ciążę!

- yy, co się dzieje? - wymruczał nieprzytomnie, unosząc się na rękach i zauważając pen. - pen? co się stało? - taka jakaś niewyraźna była. szkoda, że nie ma zapasu rutinoscorbin.

haha ;d

- nie mam gdzie spac. - streściła mu całą historię. i znowu się poryczała. bo on był kilka pokoi dalej, tak?

/jutro jutro. ;*

obudziła się, acha. jakimś dziwnym tafem się przytulali czy coś. w każdym razie zastanawiała się chwilę czy aby wczoraj nie zabalowała i znalazła sie tu. aż sobie przypomniała dlaczego nie spi u siebie, i moemntalnie od nowa się rozbeczała.

dajmy na to, że wczoraj jakoś ją uspokoił i ona zasnęła. a teraz jesteśmy egejn w martwym punkcie!
- pen, pen. - gładził ją po głowie, zarazem obejmując. widać dał radę. przytulił ją, pytając co się stało.
chociaż chciał powiedzieć, co jej ten dupek zrobił.

opowiedziała mu jak to matt bezczelnie obcałowywał lole podczas gdy ona sobie spała. niby nic takiego, pocałunki tylko, ale ją to bardzo zabolało. bo w końcu straciła z mattem dziewictwo, co darren prawdopodobnie przeczytał u plotkary. {a tak, to wszystko wyżej mu powiedziala, o plotkarze też}
A darren wiedział że penelopka dziewicą była.

darren wie wszystko! przynajmniej co dotyczy pen.
- dupek. - mruknął, grzebiąc w kieszeni swoich spodni, leżących na podłodze, w poszukiwaniu czerwonych malboro. - kurwa. - wymruczał pod nosem. gadkę szmatkę pt 'wiedziałem, że tak będzie' sobie podarował.

- i powiedział mi wczoraj, że 'cholera chce tylko mnie'. ale możesz byc ze mnie dumny. - zadowolona otarła buzię z łez. teraz zaczyna sie era brązu dla penelopy bo miałam o tym na próbnym egzaminie.

- jezu, pen, nie daj się mu. - mruknął, zapalając papierosa. wyglądał prawie jak kowboj malboro! xd przez chwilę wpatrywał się w koronkowe ramiączko stanika penowatej, a potem spojrzał na jej twarzy. - nigdy go nie lubiłem. - dodał, wydmuchując dym.

- powiedziałam mu że nie chcę go dotykac - usiadła opierając się o ścianę. a potem podeszła do darrena na czworakach bo on miał duże łózko i wyjęła mu papierosa z ręki. juhu, ten rok to dla penny rok pierwszych razów.

- pen, obydwoje wiemy niestety, że chcesz. - przejechał palcem po jej nagim ramieniu, obserwując, jak próbuje zaciągnąć się jego papierosem. jej skóra był niesamowicie miękka. fetyszysta!

- śmierdział tą pieprzona lolą.
wcale jej nie przeszkadzał ten jego dotyk. jednocześnie zakrztusiła sie dymem i wyglądałą co najmniej śmiesznie ;d

roześmiał się! i wziął od niej papierosa.
- nie pal. niestety, a może i na szczęście nie wiem jak lola pachnie. - dodał, marszcząc odrobinę nos i zrzucając z siebie kołdrę. miał bokserki w nosorożce!

- ej, są śliczne! - wiedziała na ile może sobie pozwolic przy darrenie. i obejrzała sobie bokserki lekko ujmując ich gumke palcami z pomalowanymi na czerwono paznokciami. troche odprysnął jej lakier z małego palca.

- dzięki pen, a teraz wybacz na moment. - pocałował ją w głowę i poszedł do łazienki ogarnąć sięęę.

zajrzała do łazienki i zamruczała:
- mm, darren, nosiłes ostatnio jakieś książki? - a potem się serdecznie zaśmiała. bo było jej lepiej juz.

- książki? ale o co chodzi? - zapytał zdezorientowany, ze szczoteczką w ustach ;3 <3 był potargany. no rozumiesz o co cho! seksi mael.
a tak poza tym, to pen znowu go pociągała. chryste.

podeszła do niego od tyłu i pomacała po brzuchu - rzeczywiie dawno cię nie widziałam - położyła mu głowę na ramieniu i uśmiechała się do ich odbic w lustrze mwhahahahaha xd

- to miał być komplement? - odwrócił głowę w jej kierunku, pachnący miętą (to przez pastę do zębów). pochylił się nad umywalką i wypłukał usta, a potem dmuchnął jej w grzywkę. nawet jeśli jej nie miała, xd.

- acha - przytaknęła grzecznie i posmyrała go po brzuszku ;d

- pen! - nienawidził, jak go łaskotała. chwycił ją za biodra i posadził na blacie, czy czymś takim. pstryknął ją w nos, podciągając spadające bokserki.