nr 69 ( ryan )

siedział rozwalony na niepościelonym łóżku i z braku lepszych zajęć zaczął grzebać coś w swoim ajfonie.

Wparowała do pokoju myśląc, że to pokój antka, a tu zonk, bo chyba pomyliła numerki. Nigdy nie miała do tego głowy, a cóż weszła tutaj, bo przywiódł ją powiedzmy zapach Hugo Bossa.
- przepraszam - wyjąkała na widok rajana, ale nie cofnęła się, ani nic, bo to była samer, nie kłarel.

zdziwił go trochę widok dziewczyny stojącej nad nim i mruczącej coś pod nosem. Oparł się na łokciach i uniósł wzrok znad gadżetu.
- czym moge służyc ? - rzucił unosząc jedną brew. przeczesał ręką włosy, po czym zgarnął z podłogi jakiś tiszert i narzucił go na siebie, coby nie świecić gołą klatą xdd.

Bez zażenowania popatrzyła na nagi tors rajana, nie musiał specjalnie dla niej/przez nią tą koszulkę zakładać.
- a to pan jakieś usługi prowadzi? - uśmiechnęła się głupio, tak po samerowsku xd Nie żeby od razu sobie coś pomyślała, aż taka to nie jest chyba. Postanowiła jednak się trochę potłumaczyć - ja tu przypadkiem trafiłam, byłam przekonana, ze pod tym numerkiem zastanę ee - już chciała powiedzieć, że antka -mojego kuzyna! tak, kuzyna właśnie. - kłamczuszek mały!

- najwidoczniej kuzyn mieszka pod innym numerem - rzucił obojętnie siadając na łóżku. Taa, kuzyn, co jeszcze - pomyślał i uśmiechnął się lekko. - nie takie numery już laski mu wkręcały.
- usługi ? raczej nie, chociaż w wyjątkowych okolicznościach... - powiedział i wyszczerzył się cwano.

Przysiadła obok niego, no bo co. Ładnie pachnął, stwierdziła, bo męskie zapachy perfum to był jej fetysz!
- tak na pewno pod innym - przytaknęła mu i pomyślała,że cholera niech weźmie antka, chyba sie stąd teraz nie ruszy, uciapała się tą wonią. - nie będę dociekać, co to są te wyjątkowe okoliczności - uśmiechnęła się,zakładając nogę na nogę.
- summer - przedstawiła się, po czym podała mu dłoń, nie tylko z grzeczności. Lubiła męskie dłonie, zadbane męskie dłonie, aczkolwiek bez przesady.

- rajan - rzucił mało zobowiązująco patrząc na wyciągniętą rękę dziewczyny. Chłopak nie był typem oficjalnego kolesia w gajerku. Ściął dziewczynę ciekawym spojrzeniem. W zasadzie planował powstrzymać się od flirtu, ale nie oszukujmy się, to był tylko rajan. Poza tym laska sama wpakowała się w jego cztery ściany, i najwidoczniej miała w tym jakiś cel, bo raczej nie chciało mu się wierzyć w bajeczki o rzekomym pomyleniu pokoi ;-dd.

Ej, ale ona naprawdę pomyliła pokoje, zaręczam to ja. A celu nie miała, dopóki nie weszła, bo to tylko samer jest.
- fajny pokój - mruknęła rozglądając się dookoła, to co, że wszystkie pokoje kampusu męskiego jejl były identyczne niemalże, w domyśle to miało znaczyć coś w stylu "fajny właściciel", albo jak wolisz zinterpretuj. I nie lustrowała pokoju po to, aby znaleźć skarpetki pod łóżkiem, albo bananowe prezerwatywy, jak pod oknem mojego dyrektora. nie! po prostu była ciekawa "jaskini testosteronu", każdej. -długo tu jesteś?- spojrzała w końcu na niego - nigdy cię tu nie widziałam - dodała, przeczesując włosy dłonią.

Mruknął coś w stylu `mhm` i rozglądnął się po pokoju. pozgniatane puszki redbulla porozrzucane po podłodze nie wyglądały zbyt wyjściowo.
- Kilka dni - rzucił z przekąsem. W sumie nie miał okazji jeszcze nikogo poznać, właściwie z początku zlewał wszystkich i wszystko, bo kolejne przeniesienie karne zaczęło mu działać na nerwy. - nic nie straciłaś. - rzucił, że niby skromnie. xd.

Pomyślała, że ryan to pewnie tzw. bananowy chłopiec <3
- tak w środku roku akademickiego? - zapytała, wiem, że to niegrzeczne być wścibskim, ale to kobieta, wybacz. Poza tym nie wiedziała o tych karnych przenosinach. - skoro twierdzisz, że nic nie straciłam, to chyba dobrze - uśmiechnęła się jednokącikowo, chociaż nie była pewna do końca co miała stracić. Różne rzeczy jej przychodziły do głowy, sesese xd

- byłem niegrzeczny, więc mnie wyrzucili - odpowiedział z tym swoim cwaniackim, białym uśmiechem. Dziewczyna wyglądała dość niewinnie. Rajan raczej nie zwykł spotykać się z takimi laskami. W poprzednich szkołach panienki zazwyczaj były na jedną noc i same pakowały mu się pod kołdrę. Ale kto wie, może to byłaby miła odmiana.

Grzeczne dziewczynki nie pałętają się wieczorami po męskim akademiku ;3
ale to pewnie dlatego, że niektórzy używają axa, tak na pewno dla tego.
-ojej, lubię niegrzecznych chłopców- powiedziała, przysuwając się trochę bliżej, tak aby czuć zapach jego szyi. Jezu, uwielbiała męskie szyje!

- co ty nie powiesz - szepnął jej do ucha, bo znaleźli się niebezpiecznie blisko. No tak, rajan jak zwykle zrobił swoje. Flirt to on raczej miał we krwi. Uśmiechnął się kącikiem ust i rzucił jej tajemnicze spojrzenie.

Wysłała mu promienny uśmiech - mogę powiedzieć jeszcze więcej - szepnęła jeżdżąc palcem po jego ramieniu. Cała summer.

Rajan zaśmiał się w duchu. Dopiero przyszła a już czuje jej oddech na plecach. Nie oszukujmy się, zazwyczaj tak to się kończyło. Uśmiechnął się pewnie i nie wiadomo jakim cudem jego ręka obejmowała samer w talii. Przysunął się jeszcze bliżej, po czym zamknął jej usta pocałunkiem.

Oddała pocałunek, zarzucając swe ręce na jego szyję. jednak wcale nie była nimfomanką!

Posadził ją na swoich kolanach w dalszym ciągu całując namiętnie. Przyciągnął ją do siebie i delikatnie włożył ręce pod koszulkę. Był ciekawy co stanie się dalej.

Pozbyła się jego tiszirciku, niepotrzebnie go wtedy zakładał. Rękami smyrała go po plecach, oddając pocałunki.

no prosze dziewczynka zaczyna sie rozkręcać - pomyślał i uśmiechnął się do siebie. Zaczął całować ją po szyi aż w końcu zszedł do dekoltu. Zatopił ręce w jej długich blond włosach.

Zmierzwiła mu włosy, wciąż nieprzestając go całować. wszędzie. Zaczęła macać rękami jego nagi tors, który był przyjemny bardzo, xd

Szybko uporał się z jej koszulką i stanikiem, szorty też nie stanowiły większego problemu. W efekcie jego zdobycz została w koronkowych majtkach i szpilkach. Trzeba dodać ze wyglądala niezwykle seksownie. Rajan położył się na łóżku kładąc tym samym dziewczynę na sobie i calując namietnie. xd

On ją rozbierał, a ona myślała o tym Czy aby powinni?, ale z racji tego, że była tylko człowiekiem, odrzuciła je od siebie. Zaczęła walczyć z jego paskiem od spodni, który jak na złość się zaciął, swoją drogą zawsze się zacina w takich momentach xd

Zaczal sie smiac patrząc jak dziewczyna walczy z jego spodniami xd. Usiadł na łóżku seksownie patrząc na samer, która najwyrazniej nie miewala jeszcze klopotow ze złośliwymi paskami ; d.

Usłyszał stróża nocnego najwyrazniej idącego w strone jego pokoju.
- Kur*a - przewrócił oczami, bo wiedział, że jeśli zobaczy dziewczynę beda mieli kłopoty.